Rozgrywki

Dzisiaj mnie nie będzie.

Powtórki:

Gra #1

[link widoczny dla zalogowanych]

Przez jakiś czas wyrównana, potem farma Voida przesądziła los gry. Sentinele musieliby mocniej pushować, żeby nie dać Ananaskowi czasu. Byłoby to możliwe dzięki Axe'owi i Neverowi (AOE). Creep - skipping, pushowanie tej linii do której przychodzi Void etc, zwłaszcza że początek wyglądał na wyrównany.

Gra #2

Czyli Straszne ŚWiństwo. Ananasek udowodnił, że nawet znerfowany Bristle może być strasznie niebezpieczny, jeśli pozwoli mu się farmić. Zwłaszcza bitwa na dole - zgineło 4 Scourge i wydawało się że pozamiatane, a tu Świnek na pól czy 1/4 HP wymordował wszystkich robiąc Ultra Killa. Dobra farma w linii i agresywne wejścia zrobiły swoje. Teraz już nikt nie tknie wieprzowiny... ze strachu.
Tutaj składy już były nierówne.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gra #3 (?)

To już była raczej gra Owocki + Akademia vs Owocki + Seto. Dokładnie w takim samy składzie wcześniej tego dnia zagraliśmy niezłe CW, więc mimo licznych błędów indywidualnych udało się zrealizować założenia taktyczne, co jednak nie było takie trudne. 1) zapuszkować Ananaska 2) zapushować - taka była lista do zrobienia. Z przebiegu gry wnioskuję, że to pierwsze także się udało, chociaż zapewne brak farmy u Slardara wiązał się z problemami w organizacji gry Sentineli (np. TP do wieży i śmierć gdy nikt inny się nie pojawił).

Trudno winić Sentineli za porażkę, dlatego wolę patrzeć na tę grę w inny sposób. Strategia na push wyszła chyba nam po raz pierwszy i wydaje mi się że miał tutaj znaczenie sposób prowadzenia gry (zdecydowanie rozkazy). Błędów było sporo po naszej stronie i płaciliśmy za nie życiem, ale generalnie mogliśmy iść do przodu. Seto w linii przeciwko Brzo poradził sobie "średnio" (z jego relacji) ale potem w bitwach i gangach grał już bardzo dobrze i przytomnie (w odróżnieniu ode mnie - ja zasypiałem, co było widać po kretyńskiej śmierci w linii). Winogronek z kolei tak bardzo zajmował się dowodzeniem, że ucierpiał na tym jego bohater, ale rozwalanie kolejnych wież i tak pozwoliło mu kupić Radiance w szybkim tempie. Za to w tej grze zupełnie nie było widać "kontr" na pajęczycę. O ile ES jeszcze czasem coś się pokazał, o tyle Axe zazwyczaj ginął zanim na dobre podszedł Sad

.

Na przyszłość - w sytuacji gdy mamy 8 graczy z klanu (co zdarza się rzadko, ale jednak), lepiej podzielmy ich na pół a nie 3-5.

[link widoczny dla zalogowanych]

Co do 3 gry, to nie chodzi o to że był zły podział na tych z klanu i tych nie z klanu, tylko to co wyprawiała górna linia... Szok. Pub na całego. Axe kompletnie bez hp, Bane rzucający sleepa na mnie (!). A w strategicznych momentach (push) sobie siedzieli i farmowali. 3vs5 to można najwyżej puba wygrać, ale przeciwko zorganizowanej drużynie chuja się zrobi.

A gdzie komentarze co do graczy? Mnie interesują błędy moim warlockiem ^^

Jak dla mnie Twój Warlock był na dobry poziomie - robiłeś co do Ciebie należało, w linii dobra gra (z Ananaskiem), niezły harras (chociaż tutaj przeciwnicy się troszkę wystawiali), jedyne co widziałem do popracowania to deny (ale nie jest tajemnicą że i w SoI wielu graczy ma z tym jeszcze problemy).

Co do Twojej gry, to w sumie głównym i jedynym zastrzeżeniem było pójście postawienia warda (!) w momencie ogromnej przewagi i pushu.

Gramy dziś? o 18 15 warlocks

Również prosze was o to , aby skomentowaliście moja gre viperem i lina jesli mozna drogi Cascu : )

Viper - dobre last-hity i ogólna gra w linii ale potem poważny błąd - kupiłeś, nie wiadomo zupełnie po co Lothars Edga. Czyli przedmiot, który co prawda daje trochę damage, ale zero HP i jest zdecydowanie za łatwy do skontrowania.

Lothars Edge NIE ma sensu w poważnej grze, gdyż rozgarnięty przeciwnik kupi Gema i staniesz się jego ulubioną ofiarą ze swoim marnym HP. Już na pewno lepszym zakupem byłoby BKB. Wiem, że "na pubach to działa", ale nawet (!) na pubie trafi się czasem ktoś taki jak ja - będę kupował gema za gemem, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zazwyczaj po zakupieniu pierwszego Gema i jednej bitwie gramy 5vs3 bo jeden przeciwnik "zapomniał" na swoim Clinkzie czy Rikimaru kupić HP i zginął dwa razy w ciągu minuty a inny złożył Lothara jako podstawę ekwipunku i również brakło mu HP żeby przeżyć choćby chwilę.

Po prostu Viper to ma być bohater semi-carry / tank (!) który jest na tyle groźny, że przeciwnicy chętnie w niego uderzą na początku bitwy. Lothars nic nie rozwiąże, bo mając słabe Hp zginiemy pod stunem, natomiast Vanguard + HoT 9przykładowo, hood tez może być dobry) dadzą naszej drużynie czas na prawidłowe i skuteczne wejście do bitwy.

(Tu przepraszam Andrzeja że się mieszam w temat rozgrywania bitew, który on sam omówi dosyć szeroko w swoim poradniku już wkrótce).

Podam tylko przykład ostatniej gry na CW (którą zresztą możesz sobie zobaczyć w odpowiednim temacie): miałem na viperze hoda, vanguarda, hota a i tak zabijali mnie dość szybko;(

Brpp napisał:

Podam tylko przykład ostatniej gry na CW (którą zresztą możesz sobie zobaczyć w odpowiednim temacie): miałem na viperze hoda, vanguarda, hota a i tak zabijali mnie dość szybko;(

A co sie dziwisz kiedy Ty kupowales te itemy ktos inny kupowal dmg Very Happy

Na jedno wychodzi. Ja bym viperem wchodzil jak juz walka sie zacznie dopiero. Wkoncu dps z niego dobry za w ferworze walki niewiele osob by zobaczylo ze takowy viper sie pojawil i nas zabija Razz

Z dobrym teamem viper tez moze zagrac jako carry wkoncu dmg ma calkiep przyzwoity szczegolnie ze nasz team uzywa calego aoe i dzieki temu viper ma ladnie zwiekszony dmg Razz

Nie Dis. Miałem ogólnie:

Pipe
Vanguard
Phrase
MKB
HoT

Zadawałem ogromny dmg i miałem świetną przeżywalność. Poza tym graliśmy na voida a on się bawił w uniki na MKB;)

Ten true shot z MKB akurat na voidowego backtracka nie działa, bo backtrack to nie skill z rodzaju evasion tylko triggered heal.

Tyle teorii na dzisiaj Razz

Tak to jest, jak się nie zna mechanizmów DotA.

Miałeś super-mega-imba-itemy, ale przeciwnicy mieli jeszcze lepsze. Tak ze 2 razy lepsze overall.

Bo ich techies był pedałem;( A void i tak padał.

http://www.dota.fora.pl/akademia-dota,51/postepy-akademii-czyli-aka-vs-dr-clan,834.html

tutaj oddzieliłem - myślę jeden z ważniejszych postępów akademii.

Dobra. Dzisiaj o 18 warlocki. Zobaczymy ile się zbierze. Jakby były problemy ze składem to... problemów nie będzie. Owockami się dopcha najwyżej.

Jakie warlocki? ;d Sorry ja trochę nie obeznany.

Garena wacraft III RPG - > Europa -> warlocks RPG room (ostatni na liście chyba)

W związku z tym że przydałoby się znowu ruszyć z Akademią, stwierdziłem, że ta godzina 18 która często była ustalana nie jest najlepszym pomysłem. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że 18 jest godzina dobrą na gry klanowe SoI, przez co jedno z drugim by kolidowało.

Natomiast po 21.00 jeśli chodzi o poziom gry to już zmęczenie daje się we znaki, że niektórzy (np. ja) zdolni są do zagrań na granicy poczytalności. Osiągany poziom koncentracji jest za niski, aby grać poważne CW, ale żeby obserwować, ewentualnie wspierać poczynania Akademii powinno wystarczyć. Dziś jeszcze nie - ale chcę rzucić temat "pod obrady". Modelowo zakładam, że będzie to (w dobre dni) wyglądało tak: ok. 18 SoI się zbierze, za(prze)gra 3-4 CW i o 21 już na spokojnie poprowadzimy grę Akademii 9a potem, jak komuś będzie jeszcze mało, to może się załapać na jakieś puby z Nupencjuszem)

Dodatkowo zniknie problem, który polegał na tym, że ok. 20-21 przez pół godziny wchodziliśmy na CW room. Około 18 spokojnie wszyscy wejdziemy, a potem jak skończymy po prostu pójdziemy na Warlocki.

To oczywiście takie luźne propozycje, mające na celu ożywienie i zreformowanie tego projektu (ale nazwy na Owockowy Uniwersytet chyba nie zmienimy). Jeśli macie uwagi, propozycje, poprawki itp itd. - zapraszam do dyskusji. Przy okazji dobrze byłoby gdyby chętni do gry zgłaszali swoja aktywność (zaświadczenie od lekarza - niepotrzebne!) i dostępność czasową (np. poniedziałek Ok, wtorek nie, środa nie, reszta ok) przy założeniu że spotkania byłyby o 21 - chociaż jeśli ktoś byłby wcześniej, to może to również zaznaczyć. Na tej podstawie ustali się najlepsze 3-4 (a może i więcej, w zależności od dostępności "profesorów" Smile

) dni na treningi.