|
|
Autor |
Wiadomość |
Uber_pwn
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Pon 0:40, 16 Cze 2008 |
|
Każdy moze sie w tym temacie pochwalić swoimi umiejętnosciami i podzielić sugestiami. Aż dziwne, że na forum o grze znajduje się tylu aktywnych osób. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ to tylko wzmacnia nasze stosunki.
Myślę, ze wywiąże się z tego bardzo przyjemna dyskusja.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Casc
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 917
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany:
Pon 8:28, 16 Cze 2008 |
|
"Pochwalić umiejętnościami"
Parkour - 2.5 roku
- zero złamań (chyba, nie wiem czy ten nadgarstek się liczy)
- kolana mnie nie bolą (w sędziwym wieku 23 lat)
- nauczyłem się kilku przydatnych technik
- umiem skakać ładne precision - jumpy (294.5cm max chyba)
- w przeciwieństwie do wielu ludzi najwyraźniej zainteresowanych "PK - samobójstwo" jakiś czas temu przeszedłem na metodę siłową, a więc na pewno z "efektownością" u mnie jest tak sobie, ale za to mogę zrobić muscle-upa ze zwisu . Jak dla mnie jest to wyczynem, ponieważ nie jestem jakoś specjalnie napakowany (183cm wzrostu - 73kg wagi tylko)
- na forum: le.parkour.pl jestem zarejestrowany pod takim samym nickiem
I to tyle jeśli chodzi o moje osiągnięcia, a właściwie ich brak.
I , językiem Sinusa: parkour > DotA
Inne sporty: łyżworolki (12.5 lat), pływanie (ok. 18 lat), miałem też okazję popróbować sił na snowboardzie i było fajnie (ale to tylko tydzień czasu był) i jeszcze łyżwy (15 lat ale z przerwami). Ogólnie jest ze mną tak, że jak zakładam rolki to sie dzieje ze mną coś dziwnego (jakiś bonus do AGI? za to minus do INT ) i potrafię sie wykazywać naprawdę niezłym refleksem (w przeciwieństwie do DotA - niestety).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Uber_pwn
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Pon 9:39, 16 Cze 2008 |
|
^^
Ja się uczę kopnięć, przejść, uników i myślenia podczas walki. Akrobacja jak narazie poszła troche na bok. Ale au sem mao (aerial --> gwiazda bez rąk) po kopnięciu obrotowym robię
Aktualnie uczę się robić Esdobrado, Reversao, Aeriala na drugą stronę (w Capoeira musisz umieć wszystko na dwie strony ;P), Au Batido (Hip hopowy "Y") i wiele wiele innych
Jak już sie wypowiedziałem w krzykboksie, LeParkour strasznie się zepsuł patrząc na liczbę pozerów, ale złego słowa o tym sporcie powiedzieć nie mogę, ponieważ gdyby nie on to nigdy nie zacząłbym trenować capoeiry. Poza tym świetnie sie przy tym ubawiłem i to przez długi okres czasu. Pamiętam czasy jak sobie biegaliśmy i szukaliśmy nowych miejsc. Dodam, że braliśmy to bardzo poważnie, ponieważ ćwiczyliśmy kondycję na cegielni. Nasza najkuchańsza miejscówka "Wienerberger". Wygląda jak kanion i jest bardzo rozległa. Kondycja tak nam się wyrobiła po tych biegach, ponieważ byliśmy tam praktycznie codziennie ;D
Stare dobre czasy, na szczęście nowe jeszcze lepsze ;D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andryij
Veteran
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 12:45, 16 Cze 2008 |
|
Pochwalić? Yeaa!
Parkour - 2.5 (zaraz, zaraz Casc, to już prawie 3 lata!)
- brak złamań, skręceń itp.
- kolana mnie już też nie bolą
- siła i wytrzymałość. To jest to, za co PK jestem najbardziej wdzięczny. (Wytrzymałość psychofizyczna, a nie typowo kondycyjna)
- imba stosunek siła/masa (171cm, <53kg).
Inne sporty? Rower (MTB, od zawsze jeżdżę na rowerze), Pływanie (też od zawsze), Deskorolka też swojego czasu się pojawiła. Futbol, lekką ręką 5 lat w klubie (i to nie byle jakim - mój rocznik był najlepszą młodzieżówką w Szczecinie ^^). No i wiadomo, jakieś siatkówki, kosze itp też się zdarzają.
Ps. Uber, no offence, ale w Capoierze nie ma raczej walki, jest to raczej swoisty taniec. Piękny taniec, btw.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Uber_pwn
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Pon 13:16, 16 Cze 2008 |
|
Wahahahaha, jest tylko jedna możliwość, żeby zakopać mity o Capo.
Andryij, no offence, ale nie masz zielonego pojecia na jakiej to zasadzie działa. Oczywiście nie zostawię Cię ze złymi informacjami.
Każda grupa ma swój styl gry/walki. Wg naszego Mestre ( Mestre Nem, lider naszej grupy. Brazylijczyk) każda część ciała jest dobra żeby atakować. Bardzo ciesze sie, że dołaćzyłem do takiej grupy, ponieważ mam mozliwość rozwoju w różnych kierunkach. Zapewniam Cię, że jest to sztuka walki i można dostać za przeproszeniem ładny wpierdal. Oto dowód:
http://youtube.com/watch?v=jx6FE9Svrqw
Obejżyj cały filmik a potem wyraź swoją opinię. Zachecam każdego do obejzenia tego filmika.
Mestre Nem gra tam z Adamem Fabą.
Ja na własnej skórze przekonałem się, że jest to jak najbardziej walka. W roda dostałem z łokcia w oko, 15 minut później dostałem z nogi w czoło, że aż się przewróciłem.
Mam nadzieję, ze Cie przekonałem.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Uber_pwn dnia Pon 13:29, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Casc
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 917
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany:
Pon 13:21, 16 Cze 2008 |
|
Z okazji 3 lat treningu 20 sierpnia idziemy na jakiś trening
Na moje oko to czas treningu ma tutaj znaczenie drugorzędne, bo ważna jest też intensywność, zaangażowanie no i warunki fizyczne na starcie. Ja startowałem z rolek, więc w zasadzie skakanie szło mi dobrze, ale już na przykład podciąganie było zupełnie czym innym. Mam czasem wrażenie że parkour się zaczyna kiedy człowiek zdejmuje rękawiczki rowerowe i używa prawie tak często jak nóg.
Zbieg okoliczności(?) - chodząc na częste treningi i pracując musiałem sobie lepiej organizować czas, i wreszcie po trzecim roku dostałem stypendium Czyli warto. W dodatku poznałem trochę fajnych ludzi (i trochę mniej fajnych).
A z pozerami można sobie łatwo poradzić. Wystarczy się umawiać na treningi w małym, zaprzyjaźnionym gronie nie-pozerów. W każdym razie ja na treningach nie spotykam się za często z takimi ludźmi.
Uber_pwN - napisałem posta troche wyżej, żeby nie został pominięty
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andryij
Veteran
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 14:24, 16 Cze 2008 |
|
Cytat: |
Obejżyj cały filmik a potem wyraź swoją opinię. Zachecam każdego do obejzenia tego filmika. |
Obejrzałem. Na początku była Capoiera, fakt. To z walką nie miało nic wspólnego. A potem? Jak ten koleś w żółtym walczył z tym w czarnym? To były raczej jakieś zapasy?
Jak na walkę za dużo jest podskakiwania, balansowania i tańczenia. Walka nie ma ładnie wyglądać, tylko być skuteczna. Btw, wyobraź sobie co się stanie, jak ktoś Cię zetnie w łydkę jak będziesz robił zamach do... no nie znam nazw, do jakiegoś wyskoku z kopnięciem i obrotem. Leżysz i kwiczysz.
Mniej machania, więcej myślenia?
Edit: To, że dostałeś z łokcia w oko, wcale nie znaczy, że to jest sztuka walki :p. Ile to razy się wyłapało jakiegoś strzała z łokcia/łapy/nogi w twarz w czasie gry w futbol? A czy futbol to sztuka walki? Poniekąd może tak... ale nie dosłownie.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andryij dnia Pon 14:25, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
VaDeR
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mmz
|
Wysłany:
Pon 15:48, 16 Cze 2008 |
|
-1 sierpnia będzie 4 lata treningu, stanowczo za wcześniej zacząłem jak na taki sport
-żadnego złamania, skręcenie kostki, nadgarstka(do tej pory to czuje, chyba zostanie mi już do końca życia ) i wybicie palca
-zakończyłem trening akro 1,5-2 lata temu(wybiłem sobie palec bo kumple, ze dwa miechy temu, namówili mnie żeby poćwiczyć akro i miałem niefortunne lądowanie )
-obecnie staram się zwiększyć siłę, aby dorównać koledze z teamu , na razie mam 186 cm wzrostu i ważę 79.6(ostatnio badania w szkole mieliśmy to wiem )
-prec 10 stópek, my w mieście strasznie ćwiczymy prece dlatego nawet traucer średniego poziomu jak ja, ma poziom precka na ogólnopolskim poziomie
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez VaDeR dnia Pon 15:51, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
dudi03
Wsparcie Techniczne
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wziąć kolegów?
|
Wysłany:
Pon 17:33, 16 Cze 2008 |
|
z tymi trickami ktore trzeba umiec na dwie strony to dobra sprawa... nauczylbym sie "sideflip'a" przez lewy bok.. umiem przez prawy ale problem jest w tym, ze jak chcialbym zrobic to po gwiezdzie,rundaku, to moge pomarzyc bo robie w przeciwna strone.. wiec "sideflip'a" musze uczyc sie na nowo :E
anyway, ja chce sie zapisac na capo! xD
ostatnio rowniez oczarowalo mnie XMA.. przerozne kopniecia i takie tam xD
probowalem zrobic Jacknife'a to wyszlo mi bardzo slabe "540 kick with hook" , ale coz.. nie od razu Rzym zbudowano XDD
PS. Przepraszam za jakiekolwiek niezgodnosci stylistyczne w tekscie.(nie chcialo mi sie czytac i poprawiac xD)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sinus
Veteran
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:59, 16 Cze 2008 |
|
wow Parkour. Pierwszy raz o tym usłyszałem na tym forum. U mnie w Zielonej Górze nic na ten temat nie słychać. Widać jaka wieś.
Ten Wasz parkour to tak jak yamakasi czy dużo różnic ?
Ja jako że siłowcem nie jestem (za to mam kondycję do biegania) podciągam się może max 4 razy na drążku. Z tego co czytam u góry to dla Was to jest śmieszne.
Pochwalcie się ile razy się podciągacie na drążku, czy dacie radę jedną ręką, ile pompek robicie jedną ręką.
Ja: 4 podciągnięcia
0 podciągnięć na 1 ręce i 0 pompek na 1 ręce.
Pozdro
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
JaroObot
First blood
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 23:34, 16 Cze 2008 |
|
ja jako tako zadnych technik nie cwiczylem poprostu wpierdzialem sie na wszystko co moglem, skakalem miedzy jakimis zrujnowanymi budynkami itp za to sie czasami wspinalem po skalkach i troche to daje np jak chcesz pozniej wlazic po roznych konstrukcjach,budynkach itp : ) (kolana w stanie mizernym ale to bardziej spowodowane cwiczeniami na wyskok bo ten mi byl zawsze potrzebny do kosza a warunkow specialnych nie mam : P 180-85 kg ; )
capoeiry nigdy nie cwiczylem ale moj kolega ma fioletowy pas to chyba niezle ale w sumie sie nie znam :p a co do podciagniec to z 15-20, na 1 rece-0 tak samo z pompkami : )
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JaroObot dnia Pon 23:43, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Uber_pwn
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Wto 8:50, 17 Cze 2008 |
|
Co do Capo to nie będę się kłócił. Przyjdziesz na nasz trening to zobaczysz. Z tańcem to ma mało wspólnego ^^
Ja się podciągam góra 8 razy, na jednej ręce się nie podciągnę, no chyba że raz. Pompek na jednej ręce zrobie ponad 3, a może i więcej, nie liczyłem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andryij
Veteran
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 9:08, 17 Cze 2008 |
|
Podciągnięcie się na jednej ręce? Niezły hardcore...
No ja nie wiem ile razy się podciągnę (max), to zależy od chwytu i czy mi się będzie chciało ;p
Pompek na jednej ręce też nie próbowałem... jej ;p
Jaro: A tak z czystej ciekawości, dał Ci coś ten program na wyskok? Ile masz dosiężnego?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Casc
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 917
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany:
Wto 9:18, 17 Cze 2008 |
|
Pompki na jednej ręce to tak naprawdę ćwiczenie pompkopoobne, bo nie idzie się normalnie ustawić do tego (równowaga).
Andryij dobrze pyta, za nachwytu czy z podchwytu? Ja jestem z tych co uważają że podciąganie z podchwytu jest niepraktyczne (sprobujcie wejść na mur z podchwytu...). Podciąganie z nachwytu jest z kolei chyba bardziej wymagające.
Podciągnięcie na jednej ręce "ze szmaty" to niezła jazda, ale też jest pytanie co z drugą ręką (czy wisi, czy trzyma za łokieć czy za nadgarstek?). Dla bezpieczeństwa nadgarstka lepiej trzymać za nadgarstek, ale wtedy jest po prostu łatwiej.
Co do pompek, to jeszcze jedno - mówimy o pompkach w pionie czy poziomie Na jednej ręce to raczej w poziomie... ale kto wie? Może jest na świecie jakiś mistrz co robi na jednej ręce w staniu na rękach?
No właśnie ile masz tego dosiężnego, bo jestem ciekaw jaki jest stosunek cena/ jakość. Ja bez programu na wyskok mam około 60cm dosiężnego - ale tutaj znaczenie może mieć te 12 lat rolek...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
JaroObot
First blood
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 9:57, 17 Cze 2008 |
|
ciezko powiedziec ile teraz mam bo jestem jeszcze troche zastany ale cos w granicy 65-70(czasami sprawdzam sobie jak jestem na sali w szczycie formy mialem kolo 76-77) a w wakacje powinienem byc juz blizej tej gornej granicy: ) . Jesli chodzi o cena/jakosc to zdecydowanie wygrywa cena robilem jakiegos super dunka(chyba w 8 czy 9 tygodniu skonczylem bo nie wyrabialem z cwiercskokami) dodatkowo jak gralem to z obciazeniami na nogach(najwieksza glupota swiata ! 1.5 kg na noge) no i czasami na silowni cwiczylem przysiady/atlas itp. Mysle, ze to nawet niezle osiagniecie bo jednak 80-kilka kilo przy 180 cm to nie jest jakis swietny stosunek wagi do wzrostu. Cena wyglada mniej wiecej tak, ze po kazdym meczu w kosza bol kolan jest przestraszny : P a przed meczem kilka minut rozgrzewam kolana .... Jeszcze chcialem zwrocic uwage, ze jezeli ktos jakos cwiczy nogi,wyskok itp to niech podczas cwiczen nie uzywa zadnych bandazy, opasek na kolana bo strasznie pozniej oslabiaja stawy : ) Btw podciaganie na jednej rece jest przepiekielnie ciezkie : d znam z jedna osobe co tak umie ale on wiele lat cwiczy wspinaczke skalkowa a tam trzeba miec straszna moc w lapach do tego technike.
Chcialem jeszcze dodac, ze czeka mnie zabieg na kolanie a dokladniej na rzepce ; o
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JaroObot dnia Wto 10:05, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Uber_pwn
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Wto 10:41, 17 Cze 2008 |
|
Ja też się wspinam, ale dopiero od 1.5 roku. No i gram na perkusji ^^ Jeszcze w piłkę nożną jestem zajebisty ;p
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
JaroObot
First blood
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 10:55, 17 Cze 2008 |
|
ja wlasnie przestalem sie wspinac z 1 roku temu bo nie mam z kim i skill mi spadl na maksa ;p a za perkusistami nie przepadam bo mam jednego nad sufilem to czasem nie da sie wytrzymac : d
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Casc
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 917
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany:
Wto 13:43, 17 Cze 2008 |
|
Normalnie nic tylko zebrać ekipę z forum i pojechać na jakiś obóz sportowy
Wspinaczka jest fajna, lubię włazić sobie po murach 4-5m (większych nie ma n poznańskiej cytadeli). Wyrabia to zaufanie do swoich możliwości, oducza gwałtownych ruchów i nonszalancji (mam gdzieś filmik jak sobie zrobiłem "rzut" rękami będąc już w zasadzie na górze... i nie złapałem sie poprawnie.
W piłce nożnej nie lubię kopania po nogach, to jest bardziej niebezpieczne niż upadku przy PK a są ludzie którzy nie interesują się tym że mogą komuś rozwalić zdrowie głupim kopnięciem czy wejściem. Kiedyś jak grałem w piłkę to moje wejścia były bardzo brutalne (ataki na piłkę, ale jak przy okazji ktoś sie nawinął, to oberwał). Moje szczęście że nikogo nie załatwiłem, bo bym sie z tym bardzo źle czuł. Za to raz udało mi się skosić 2.5 zawodnika (WF, rzucili się do tej samej piłki) za pomocą rzutu pod nogi. Ech, to były czasy. Jakbym miał teraz grać w piłkę to możliwie bezkontaktowo, raczej starać sie precyzyjnie podać czy strzelić, ewentualnie komuś wyciągnąć piłkę - ostrożnie. Narzucanie ostrych standardów sie może szybko zemścić.
Jarobot: Akurat jeśli masz 180/ 85 kg i nie masz nadwagi (a wątpię żebyś miał) to masz porządną masę mięśni, w tym także mięśni nóg. Nie wiem czy wiesz, ale jednymi z najlepiej skaczących ludzi są... ciężarowcy. Oni swoje ważą, ale mają tak skumulowaną siłę, że skaczą jak żaby. Taka korelacja masy i wzrostu do wyskoku nie jest wcale kwestią oczywistą, przynajmniej dla mnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
JaroObot
First blood
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 14:56, 17 Cze 2008 |
|
Pilka nozna jest zbyt kontaktowa tak jak to napisalem Cascaderro dlatego w moim odczuciu kosz>pilka : )
Nadwagi jako takiej nie mam moze troche mi po zimie brzuch urosl ale to kwestia 2-3 tygodni i bedzie git : P a co do wagi, klopot jest w tym, ze mam sile skakac szybko biegac itp ale kondycje to mam 10 latka(daj Panie Boze ! ) im czlowiek wiecej dzwiga niestety tym szybciej sie meczy a z nim stawy : )
Jesli chodzi o wspinanie w woj.Swietokrzyskim mam od cholery skalek ale wole te mniejsze(4-5 m) bo na dluzsze wspinanie poprostu nie mam mocy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sinus
Veteran
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 17:28, 17 Cze 2008 |
|
granie w piłkę nożną ostrożnie nie ma sensu. Jak komuś nie wejdziesz ostro to pozwolisz mu na zbyt dużo. Mówię to z perspektywy obrońcy, bo nie mogę sobie dać żeby napastnik nie czuł się zbyt pewnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |