Dyskusja ogólna - Elements The Game

Właśnie miałem najgorszy dzień w kartach ever. Przegrałem chyba z 12 razy, z czego raz z lvl 3, raz z lvl 2 i raz z... lvl 1!. Mam jeden electrum coin. I wy mówicie, że macie pecha? Albo miałem samą manę, albo same kreatury. Rzucam tą głupią grę xD

6 god

Pytanie posiadam...
Z racji że jestem nubem, to zapytam was czy jest szansa coś zrobić z tym deckiem żeby polepszyć jego skuteczność...?

<img src='http://img17.imageshack.us/img17/3202/deckl.jpg' border='0'>

Ah, i byłbym zapomniał. Co ewentualnie z tego opłaca mi się ulepszyć?

Odejmij heala daj zamiast tego tego gościa z mutacjami (x2) Usuń time factory , reversy i gravity pilara ;)Dodaj 3 boneyard i powinno być ok Smile

Ooo, dzięki. Całkiem niezła taktyka Wink

Nie przypuszczałem, że tak się można 'bawić' z tym mutowaniem...

Cieszę się że pomogłem ^^

Niestety się okazało że mam za dużo kart... taktyka z mutacją jest niezła, jednak chcę zmniejszyć ilość kart.
Na co mi się opłaca zmienić główny 'mark'?

A nie masz "Time"?
Generalnie "Time" jest chyba najlepszy, bo daje dostęp do Sundiali i Hourglassów, dzięki czemu jest jakaś szansa żeby dogonić FG w dociąganiu kart.

Mark dajesz taki jak podstawa twojego decka ... Nie chodzi mi tu o potwora ,lecz o karty typu sundial Wink

PS : Liczbę kart zmniejsz do około 40 usuwając Percesion Fire Shieldy Deflagriatony itp Wink

Oczywiście mam "Time".
Teraz mój deck wygląda tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Okazuje się, że co bym z nim nie zrobił, to i tak dostaję w dupę od lvl3 albo wygrywam na pozostałości hp =\

Podrzuci mi ktoś pomysł co z tym mogę zrobić?

Wywal 3x Boneyard - tak naprawdę jeden spokojnie powinien wystarczyć. Wywal także Mutację, sam Elf wystarczy. Jednego Plate Armora zamień na Otyugha. Wywal Heala. Dodaj jednego Hourglassa i dwa Sundiale. Dwa Bone Walle nie są potrzebne, jeden zupełnie wystarczy.

Dimensional Shield i Sundiale to karty defensywne, Bone wall jest na late-game i daje defensywne kombo, ale musisz je najpierw rozkręcić. Dlatego przyda się Rain of fire (to co wali za 3 we wszystko) i Firefly Queen. Dlaczego?

Otóż czasem w późnej fazie gry przeciwnik wystawi broń, z którą nie masz jak sobie poradzić (steale zużyte) i HP jeszcze masz niskie. Wtedy Firefly Queen + Boneyard + Otyugh + Bone Wall zabezpieczą Ciebie przed przegraniem. Zwłaszcza przeciwko broni w stylu Morning Star / Glory, która jest niezniszczalna.

Karty do usuniecia :
1 boneyard
Plate Maile
Mutation(wystarczy Fallen Elf)
I to powinno wystarczyć ... Nie mam pomysłu tak szczerze ;P

A nie lepiej dodac blesy, zeby twoj Otyg mial szanse przetrwac. Anubisy dwa mozna dodac, bedzie przynajmniej jakas ochrona. Albo te male zielone stworki Forest Spirit +2/+2 co ture.?

Nie ma po co zaśmiecać decku, nie wiem, może tego na moich screenach nie było dobrze widać, ale deckami tego typu wygrywa się tak:

1. Otyughy wcinają co popadnie
2. W razie potrzeby Otyughy są karmione przez Firefly Queen
3. Dzięki konsumpcji powstają szkielety.
4. Elf/ druid mutuje kolejne szkielety i Fireflye w coś dużo groźniejszego. Poza tym, gdy przeciwnik wystawi jakieś duże bydlę, mutujemy go w abominację i już mamy kolejny posiłek dla Otyughów.
5. Zmutowane towarzystwo i spasione Otyughy spokojnie zajadą przeciwnika, nie potrzeba innych stworów.

Tak sobie pomyślałem, że to tylko teoria, spróbuję to przedstawić w praktyce dzisiaj na przykładzie walki z jakimś Half Bloodem (a ka worek treningowy przed FG).

Jeden Anubis może od biedy jeszcze być. Z drugiej strony - po co nam wtedy zapasowe Otyughy?

EDIT: Dodałem nowy temat, taki mini-artykuł w którym opisałem przykładową grę za pomocą mojego decku (opisanego w innym temacie). Jeśli stwierdzicie że taka forma prezentacji działania talii jest pomocna, to mogę spróbować na podobnej zasadzie pokazać grę z innymi HB albo False Godem.

Taktyka dobra. Bardzo mi to pomogło. Tylko jak zawsze, jest jedno małe "ale" ;p
Brak mi Eternity... dzięki czemu w bardzo prosty sposób prawie się wykładam do zera :<

Eh, tak to jest jak się nie przemyśli dobrze wyboru broni po przekroczeniu 500 wyniku Sad

. Jak dla mnie - Magicowca - nic nie jest bardziej przegięte niż dociąganie kart i manipulacja czasem, np. opóźnianie przeciwnika. Za pomocą 2x Eternity + Animate Weapon można unieszkodliwić KAŻDEGO przeciwnika - co turę będzie dociągał i wystawiał te same stwory. Początkowo myślałem, że warto byłoby wziąć Pulverizera, ale... niszczenie to tylko niszczenie - za mało opcji. W każdym razie - musisz teraz kombinować od kogo wygrać Eternity Sad

Jak bardzo się opłaca ulepszać ''shard'y''? Losnąłem niebieskiego.
I co w ogóle opłaca mi się upgrad'nąć w pierwszej kolejności? ;x

Otyughy i Hourglassy oraz Elfa.

A co tam, pochwalę się deckiem, którym kładę Half-Bloody, zdaje się, że podobny do decka Casca. Pierwszy Half-Blood, którego zaatakowałem został pokonany (elemental master), nie miałem jeszcze wtedy Eternity.

Deck jeszcze bez eternity:

A tu aktualny:

Jak mi się będzie nudzić to się pewnie wezmę za tych godów ^^

Ja obecnie do mojej talii dołożyłem 1x Fire Shield i 1x Quantum pillar. Fire Shielda dodałem ponieważ teraz kreatury 'immortal" dostają damage od shielda, więc niektóre problemy można w prosty sposób rozwiązać. Zwłaszcza 'problem" pod nazwą Divine Glory.