Wpływ PDL na poziom polskiej Sceny DotA

Czy nowa liga PDL pomoże nam polepszyć swoje umiejętności, czy tylko umożliwi rozrywkę swoistej "elicie" polskiej sceny DotA?

Liga PDL startuje po raz drugi. Zaczyna swoją działalność z identycznymi założeniami, ale ze zdwojoną siłą i zapałem - za to dziękujemy jej twórcom. Ale czy to wszystko ma jakiś sens? Czy nasza scena zaakceptuje to, że gracze z "niższej półki" chcą grać z najlepszymi? Myślę że tak! Po wielu nieudanych próbach rozwinięcia się przyszedł czas aby gracze zrozumieli, że tak dalej być nie może. Ludzie muszą otworzyć się i zaakceptować to, że nie tylko oni się tutaj liczą. W tym pomoże nam nowy PDL - jest szansą dla nowych graczy aby zdobyć doświadczenie i prestiż w kręgach "elitarnych" wyjadaczy i tym samym samemu stać się "elitą". Dzięki systemowi vouchowania gracze mają do czego dążyć i jest to dla nich motywacja, żeby piąć się w górę i grać na coraz wyższym poziomie i z coraz lepszymi przeciwnikami - to jest to co każdy chciał by wyciągnąć z PDL. Tylko czy ci gracze rzeczywiście poradzą sobie w tej lidze? Czy naprawdę tak łatwo stać się dobrym graczem w DotA? Na pewno nie. Na pewno wielu z nich odpadnie, a zostaną tylko najlepsi. Na PDL dużo zależy od szczęścia. Jeżeli trafimy na gracza który będzie stanowił dla nas wsparcie w grze to na pewno przetrwamy długo. Są niestety ludzie którzy za wszelką cenę nie chcą pomagać nowym graczom, a to prowadzi tylko i wyłącznie do zniszczenia doskonałego planu ulepszenia naszej sceny. Na szczęście są tacy, którzy chcą wspierać ligę i pomagają nowym graczom ze wszystkich sił, mając do nich dużo cierpliwości i przymykając oko na ich błędy. Czy to naprawdę kosztuje tak dużo, żeby wytłumaczyć nowemu graczowi jak ma się zachować na linii, w ganku, podczas obrony bazy? Jest to dosłownie parę chwil, a człowiek który chce się uczyć na pewno będzie starał się nie popełniać tego typu błędów. Wina nie leży po stronie nowych graczy, lecz właśnie we wspomnianej "elicie". To oni hamują rozwój ligi i tym samym sceny poniżając i obrażając graczy, którzy nie potrafią grać na tym poziomie co oni. Przez to nigdy nikt nie będzie dorównywał im poziomem, a tym samym nasza scena się nie rozwinie. Zamiast obrażać graczy próbujących swoich sił w lidze PDL warto czasem pomyśleć, jak to my zaczynaliśmy grę i czy wtedy, jeśli ktoś by nam pomógł, nasze umiejętności gry w DotA nie rozwijałyby się o wiele szybciej? Więc zmiany zacznijmy wprowadzać od nas samych i naszego zachowania. Burdy na PDL nie są potrzebne i starajmy się ich unikać. Naszą złość i frustrację zduśmy w sobie i oszczędźmy graczom wyzwisk na ventrillo. To na pewno nie pomoże, a bardzo łatwo może zaszkodzić. Jeśli dalej chcemy się rozwijać powinniśmy przestrzegać tych reguł, bo tak niewiele może uczynić naprawdę dużo dla nas samych jak i całej sceny.

Oto opinie kilku "wyjadaczy" z PDL. Zapytałem ich: czy nowi gracze potrafią odnaleźć się w świecie elitarnych graczy i jak są przez nich odbierani?

Cytat:

<Gollum> hmm
<Gollum> mysle ze sa niedoceniani
<Gollum> i kazdy kogo sie nie zna jest uwazany za slabszego ale to chyba normalne
<Gollum> ale wystarczy udowodnic ze sie cos tam potrafi i jest ok Razz

<Brpp> a jak to jest w praktyce? warto czasem dac im szanse?
<Gollum> czasem pewnie warto ale w wiekszosci wypadkow taki ktos raczej pozytywnie nie zaskoczy ;p

Cytat:

<Rogal> Moim zdaniem nowi gracze dużo się uczą, wielu z nich nie ma żadnego pojęcia o grach typu cw... Trzeba im tłumaczyc podstawowe rzeczy, dlatego pdl jest zdominowany przez stacki. Jednak każdy gracz ma szanse sie przebić sam gram w stackach ale zazwyczaj 2/3 osoby max 4 zawsze dobiera sie kogos "randomowego" jak taka osoba jest mila na vt i slucha sie kapitana to pickuje ją w next grach.

Cytat:

<pinq> Niestety - polska topowa scena(przynajmniej 70 jej procent) jest bardzo hermetyczna i ciężko jest w niej funkcjonować jako nowy gracz.
<pinq> Poziom jest całkiem niezły i grając w meczach z zawodnikami z topowych polskich drużyn trzeba naprawdę dać z siebie jak najwięcej, by zostać "zaakceptowanym".
<pinq> Co najśmieszniejsze, nie liczy się tutaj tylko sam skill. Żeby wytrzymać darcie mordy na vt typu "ty plebie, jesteś zerowcem grając XXX herosem, jak możesz nie sfarmić się XXX na linii vs XXX i XXX cioto!!???", trzeba wykazać się żelaznymi nerwami i odpornością na marudzenie co niektórych - uważających się za pępki świata DOTA.
<pinq> Graczy, którzy mogliby trenować, starać się o dołączenie do polskiej czołówki jest moim zdaniem dosyć sporo, ale są skutecznie odstraszani ventrilo pełnym darcia ryja.
<pinq> Dlatego "czy nowi gracze potrafią odnaleźć się w świecie elitarnych graczy?" - skillem tak... ale ciężko się dziwić gościom, którzy po jednej grze z elitą PDL, proszą o usunięcie konta.

Zebrałem także opinie graczy nowych, którzy dopiero zaczęli zabawę z PDL. Oto ich odpowiedzi:

Cytat:

<Longerro> Z mojego punktu widzenia średnio to wygląda, bo kapitanowie pickują swoich kumpli, którzy nierzadko mają dwa razy więcej przegranych gier niż wygranych, a nowi mogą mieć zupełnie odwrotnie, a nie zostaną picknięci.
<Brpp> Czyli sądzisz że bardziej liczą się znajomości niż skill tak?
<Longerro> Z początku pewnie tak, gdybym grał te 5 gier dziennie, to by się to z czasem zmieniło, ale ja zagram raz albo dwa dziennie i ludzie chyba są nieobyci z moim nickiem;P Może gdybym zagrał grę życia... Wink

<Longerro> a jeśli chodzi o stosunek elity do motłochu
<Longerro> to nie jest źle
<Longerro> raczej nie spotyka się flamu w trakcie gry
<Longerro> i nikt do nikogo nie ma pretensji jak się wpakuje sam na pięciu;P

Cytat:

<z4u> Róznie to bywa, ci "elitarni" często duużo hate i flame. Myśle że przez pierwsze 10 gier srednio, potem jest luz.0
<z4u> A odbierani są najczęściej jak gówno
<Brpp> Czyli pelne poniżenie?;(
<z4u> No ja moge na swoim przykladzie pierwsze 10 gier mialem no enoung skill ni hooya nie pickali mnie i flame etc.
<Brpp> A pozniej jakos zaczelo isc?
<z4u> Ta, lajtowo moze to ten stres na poczatku w pierwszych grach wiesz 1 mysl o Kur*a gram z Overpowerem potem to juz codziennosc wiec grasz na luzie i idzie gites ;>
<z4u> Na tym pdlu chodzi o to, zeby na luzie podchodzic do gry w miare swoich umiejetnosci a nie wiesz co, panika gaming i nie trafiasz stuna, cos tego typu a ci nowi wlasnie panika mega

Czy PDL przetrwa?

To najważniejsze pytanie zadaję sobie ostatnio coraz więcej ludzi. Na PDL1 gra się coraz rzadziej. Na PDL2 sytuacja jest dobra, ale klimat psuje grupa ludzi, którzy chyba postawili sobie za cel zniszczenie tej ligi. Jeśli ludzie się nie zmienią, to ciężko będzie utrzymać się PDL, bo coraz większe grono ludzie będzie wolało grać po prostu InHousy niż męczyć się z krzykaczami których tam pełno. To niestety jest głównym powodem upadków takich przedsięwzięć jak PDL. Gracze coraz mocniej odczuwają tą złość bijącą od "flamerów" i po prostu przestają już przychodzić, co prowadzi do zabicia wszystkiego rodzaju lig. I znowu naprawę trzeba zacząć od samego siebie. Każdy z nas powinien zrobić rachunek sumienia i pomyśleć co dobrego zrobił swoim zachowaniem. Jeśli sami się nie poprawimy nie mamy co liczyć na poprawę atmosfery oraz tym samym przetrwanie PDLa. Dużo zażaleń tyczy się także administracji. Chciałbym powiedzieć, że to właśnie oni mają najbardziej przerąbane. Oni muszą wszystkiego doglądać i chociaż czasem się z nimi nie zgadzam, to należy zakładać że wiedzą lepiej jak te ligę prowadzić. Powinniśmy mieć na uwadze to, że starają się jak mogą aby poprawić ligę, co nie zawsze się udaje - jest to zrozumiałe - są tylko ludźmi. Dlatego musimy rozumieć ich i mieć do nich dużo szacunku za to co robią, bo bez nich nie wiedzielibyśmy nawet co to znaczy PDL!

Także i tym razem postanowiłem zapytać się graczy PDL: Czy ich zdaniem liga rozpadnie się w najbliższym czasie, czy stanie się świetnie prosperującą ligą z mnóstwem graczy i ruszy naszą scenę z miejsca? Oto ich odpowiedzi:

Cytat:

<XRage>Trudno mi jest odpowiedzieć na to pytanie gdyż, nie znam najnowszego projektu PDL - tego ze stroną. Jeśli jednak PDL będzie taki jak dotychczas w dłuższym czasie zostaną na nim tylko nieliczni gracze a głównie chodzi tu o tzw "Elite polskiej sceny".

Cytat:

<Jacob> Moim zdaniem(jeśli nic się nie zmieni)liga rozpadnie się za jakieś dwa, trzy miesiące, dokładnie z tego samego powodu co pierwsza odsłona PDL. Jednakże administracja PDL zapowiedziała strone, która prawdopodobnie przedłuży żywotoność ligi o bardzo długo. Co do sceny...ona nigdy nie ruszy z miejsca gdyż jest zbyt żałosna.

Czy warto dołączyć do ligi PDL?

Absolutnie tak, jeśli czujemy się na siłach i mamy jakieś doświadczenie z gier, nie tylko publicznych, ale głównie InHousów oraz Clan Warów. Po graniu wyłącznie gier publicznych nie radzę dołączać do ligi, ponieważ nie jesteśmy w stanie na szybko zrozumieć niektórych rzeczy które na CW są po prostu normalne. Jeśli mamy zamiar spróbować swoich sił, powinniśmy od razu uprzedzić kapitana, że pierwszy raz gramy w takiej lidze, co na pewno zaowocuje tym, że udzieli nam pomocy. Powinniśmy też skupić się na wykonywaniu jego poleceń i nie wchodzeniu z nim w dyskusję - on naprawdę wie co robi. Jeśli zachowamy się odpowiednio to dalsze gry stoją przed nami otworem - jeśli nie, to zła sława szybko się rozejdzie i możemy być brani do drużyny tylko w ostateczności. W żadnym wypadku nie można się załamywać tylko próbować, naprawić to co zepsuliśmy, lecz jeśli czujemy że po prostu nie nadajemy się do tej ligi to musimy z niej zrezygnować - nie ma sensu psuć gier i atmosfery sobie oraz innym ludziom. Jako liga PDL oferuje bardzo dużo. Zagranie gry z legendarnymi graczami polskiej sceny to tylko część tego, co może nas spotkać na PDL. W tym momencie jedynymi ograniczeniami są nasze umiejętności oraz flamerzy, którzy będą próbowali niszczyć nam rozrywkę na każdym kroku i którym się to niestety udaje. Ale jeśli jesteśmy niezłomni i wiemy czego chcemy, to na pewno nam się uda poprawić swoje umiejętności. Dlatego jeśli ktoś ma ambicję i trochę skilla niech próbuje swoich sił. Do stracenia nie ma nic, a zyskać można naprawdę wiele, nie tylko dla siebie samego, ale również dla całej sceny.

pikne ;>

Pięć znaków to też mało. Oj będzie ban jak tak się będziemy zachowywać.
~Sklej

Jak 5 jak 8... poza tym chwali mnie tak więc spróbuj go zbanować!;P
~~Brpp

Cytat:

Powinniśmy też skupić się na wykonywaniu jego poleceń i nie wchodzeniu z nim w dyskusję - on naprawdę wie co robi.

Podoba mi się ten kawałek.

Klan jest jak wojsko ktoś o niższej randze od kapitana nie ma prawa powiedzieć że cpt zrobił coś źle , nawet więcej ma myśleć że pomimo tego że zrobił źle to zrobił dobrze jednak osoba o tej samej randze co cpt. ma prawo dyskutować o błędach taktycznych oraz go oierdolić za to co zrobił źle Smile

Wychodzi na to, że w naszej drużynie mamy więcej kapitanów niż zwykłych szeregowych.

Czyli przydałaby się jakaś masowa degradacja. Będziemy zrywać pagony!

Ja powiem, że prowadzę z kumplami pewien "eksperyment"
Otóż, azjatycka scena DotA rozwijała się niezależnie od europejskiej, przez co mają całkiem inny styl grania. Mieliśmy okazję poznać z Wami podstawy CW, picków itd. Teraz razem ćwiczymy i rozwijamy się w lekkiej izolacji od reszty, tworząc (a raczej próbując stworzyć) swój styl grania. Ma to na celu szukanie nowych taktyk oraz zaskoczenie przeciwników.

Jeśli kogoś interesuje coś więcej na ten temat, możecie śmiało do mnie pisać Smile

Jeśli chodzi Ci o skomputeryzowany kibel to ja się nie angażuję. Wole standardowo, papier toaletowy i wieczorny prysznic ^^

uber_pwn napisał:

Jeśli chodzi Ci o skomputeryzowany kibel

A jeśli nie? Bo szczerze powiedziawszy to nam też nie. Azjaci byli tylko przykładem innego stylu grania, żeby zobrazować co to znaczy inny styl grania.

Pamiętajcie tylko że inny =/= bezsensowny, idiotyczny!

Często spotykałem się z innowacyjnymi buildami które było po prostu... głupie. Jeśli jeden przedmiot jest o niebo lepszy od innego, dla danego bohatera, to zastąpienie itemu lepszego gorszym nie jest najlepszym pomysłem. Najlepiej jest eksperymentować z przedmiotami, które uwalniają cały potencjał hero - jeśli bierzecie inne to nie ma najmniejszego sensu bo wtedy hero nie jest w pełni wykorzystany.

Dużo możliwości macie za to jeśli chodzi o taktykę gry. Z chęcią w najbliższym czasie bym zobaczył co nowego wymyśliliście;) Ta strefa gry ma bardzo dużo możliwości i różnorakich rozwiązań... z niecierpliwością czekam na efekty;)

Brpp napisał:

Pamiętajcie tylko że inny =/= bezsensowny, idiotyczny!

Wiadomo, będziemy się starać unikać bezsensownych, idiotycznych... Razz

Brpp napisał:

Często spotykałem się z innowacyjnymi buildami które było po prostu... głupie. Jeśli jeden przedmiot jest o niebo lepszy od innego, dla danego bohatera, to zastąpienie itemu lepszego gorszym nie jest najlepszym pomysłem.

Ja na takie buildy patrzę nie pod kątem konkretnego hero, ale jego przydatności dla teamu.

Brpp napisał:

Najlepiej jest eksperymentować z przedmiotami, które uwalniają cały potencjał hero - jeśli bierzecie inne to nie ma najmniejszego sensu bo wtedy hero nie jest w pełni wykorzystany.

Patrząc na buildy dla hero, najpierw myślimy na czym polega gra tym hero, a potem, które itemy go pod tym kątem wspierają

Brpp napisał:

Dużo możliwości macie za to jeśli chodzi o taktykę gry.

Na tym się skupiamy

Brpp napisał:

Z chęcią w najbliższym czasie bym zobaczył co nowego wymyśliliście;)

Jeśli pomysły się spodobają, to skorzystacie z okazji i je ukradniecie? ;>

Brpp napisał:

z niecierpliwością czekam na efekty;)

Ja też

Ukraść nie;) Ale chętnie skontruje twojego azjatyckiego picka! Wink

Prawda jest taka że wystarczy być kreatywnym i mieć skilla. Wiele ciekawych buildów widziałem wiele zrobiłem wiele pożałowałem, ale gracz DotA powinien dążyć do tego idealnego

Brpp napisał:

Ukraść nie;) Ale chętnie skontruje twojego azjatyckiego picka! Wink

Picki to nie wszystko i raczej nie będą one azjatyckie Razz

Asmozan napisał:

gracz DotA powinien dążyć do tego idealnego

Tam właśnie idziemy, pytanie, czy dojdziemy Razz

Picki odzwierciedlają taktykę kapitana zazwyczaj.

Powiedzmy bierzesz:

Potm, SK, Sven, Lion, Viper

Wtedy jest logiczne że ustawisz linie:

Scourge:

Sven Lion
Viper
Sk Potm

Sentinel:

SK Potm
Viper
Sven Lion

I że grasz na ganki kończąc w 40 minucie. Dlatego przy pickach ustala się technikę gry a nie po;)

Otóż, chodzi o to, że pickując team, zagramy inaczej niż myślisz, innym stylem, buildem, taktyką, itd. Ty byś tak zagrał tym składem, ja może inaczej, może by się to opłaciło, może nie. Nie uważam, że pozjadałem wszystkie rozumy i jestem mistrzem DotA, ale staram się szukać tego, czego jeszcze nie znaleźli inni (jeśli jest co szukać).

Ja bym dał potm solo, sven/viper, lion/sk, z założeniem sven i lion roam.

Ja bym dał viper, sven/SK/lion, potm, nie pytajcie dlaczego Very Happy