|
|
Autor |
Wiadomość |
Casc
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 917
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany:
Śro 13:34, 13 Cze 2007 |
|
Poradnik do Liona - aktualny, dodany 8.05.2010
Wstęp
Już na wstępie chciałbym zaznaczyć, że poradnik ten dotyczy pojedynków między klanami, chociaż zapewne sprawdzi się także w grach typu InHouse czy stackowanych pubach. Jedna rzecz jest pewna -opisany tutaj Lion w zasadzie nie może egzystować bez drużyny, lub choćby jej namiastki (np. przynajmniej dwóch zestackowanych graczy, z czego jeden od początku w tej samej linii). Stąd biorą się trzy podstawowe założenia: 1) ponieważ Lion jest bohaterem, który gra za pomocą umiejętności, w zasadzie nie potrzebuje specjalnego ekwipunku - to znaczy, że ma pozwolić farmować sojusznikowi z linii oraz to ułatwiać męcząc przeciwników. 2) Lion w przyrodzie nie może występować sam - gdy tylko nasz sojusznik z linii jest w stanie sobie poradzić samodzielnie, ruszamy na wspólne zwiedzanie mapy z innymi gankerami. 3) Jako support jest odpowiedzialny za kupowanie (często też za stawianie) Observer Wardów, jeśli tylko ma za co je kupić (standardowo na początku gry kupuje paczkę Wardów).
Zanim przejdę do tematu - w zasadzie treść tego poradnika w dużej części odnosi się nie tyle do Liona, co do wszystkich supporterów, a Lion jest po prostu dobrym przykładem niebezpiecznego disablera, który jest całkiem często wybierany w grach międzyklanowych (a rzadziej banowany, chociaż też się zdarza).
Opis bohatera
Dla tych, którzy jakimś cudem jeszcze tego nie wiedzą - Lion, the Demon Witch jest bohaterem dostępnym w tawernie Scourge INT. Jego bazowe statystyki, podobnie jak ich wzrost nie powalają na kolana. Lion ma 16 STR i dostaje 1.7 na poziom, 15 AGI i dostaje 1.5 na poziom, w związku z czym jego punkty zdrowia jak i pancerz zdecydowanie nie są mocna stroną. Ponieważ - podobnie jak u większości bohaterów - łączny wzrost statystyk na poziom wynosi 6.2, cała resza to INT. Trzeba przyznać, że bazowe 22 INT i 3.0 punkta inteligencji na poziom to jest już coś. W praktyce okazuje się, że i tak całą grę będziemy musieli walczyć o zwiększanie puli dostępnej many, gdyż zarówno Impale jak i Voodoo nie są tanimi umiejętnościami (a zwłaszcza Finger of Death).
Bazowy damage na poziomie 42-48 nie jest zbyt wysoki, ale jak na bohatera walczącego na odległość nie jest też tragiczny, zwłaszcza że posiada on stosunkowo dobrą animację ataku (ale nie tak dobrą, żeby grać solo linię, poza tym bazowa prędkość ataku to aż 1.7). Jak u wielu magów jego prędkość jest poniżej 300 (dokładnie 290), jednak dwa disable powodują że może być użytecznym pomocnikiem w czasie pościgów. Zasięg ataku wynosi 600, co także nie jest specjalną niespodzianką - co jest całkiem przydatne przy harrasowaniu przeciwników.
Warto także zwrócić uwagę na to, że jest to mag typowo ofensywny - jego Impale całkiem nieźle nadaje się do zainicjowania mniejszej bitwy (gangu) lub do przedłużenia stuna inicjatora. Z tego powodu Lion dosyć często znajduje się w centrum bitwy i ginie. Jeśli do tego czasu użyje Impale, Voodoo i ulti to tragedi dla drużyny nie ma - przeciwnicy zabijają wtedy Liona trochę z rozpędu, chociaż tak naprawdę przez kolejne kilka sekund przeładowywania stuna i Voodoo nie stanowi praktycznie żadnego zagrożenia (obrażenia z ataku są śmieszne). W każdym razie z support -disablera staje się w pewnym sensie support tankiem o czym więcej napiszę w części na temat ekwipunku.
Umiejętności
Impale - obszarowy stun o zasięgu 500, czyli nieco krótszym niż zasięg ataku. Zwracam na to uwagę, gdyż z mojego doświadczenia wynika, że często odruchowo się wydaje, że jak siegnę atakiem to i stunem też. Niestety nie, okazuje się, że gdy rzucimy na przeciwnika w ogległości większej niż 450, już możemy go nie sięgnąć (jeśli ucieka po prostej), gdyż w czasie animacji rzucania czaru może wyjść minimalnie poza jego zasięg. A potem cała drużyna się śmieje, że nie trafiliśmy stuna... Cooldown jest niski - zaledwie 12 sekund, chociaż z moich obserwacji wynika, że i tak większa część drużyny oczekuje że jest to o połowę krócej. Czas stuna rośnie od 0.5 sekundy (czyli takie zatrzymanie przeciwnika na moment - na pierwszym poziomie tej umiejętności warto używać tylko w sytuacji, gdy musimy ratowac siebie / sojusznika lub gdy przeciwnik zrobi coś głupiego i zyskujemy szansę żeby go ubić), aż do 2 sekund - co już w bitwie może wiele zmienić. Jak już wcześniej wspomniałem, stun nadaje się do inicjowania gangów i mniejszych bitew oraz przedłużania stuna w czasię poważniejszych starć (po uprzednim stunie zaaplikowanym przez sojusznika zazwyczaj spokojnie można trafić 2-3 przeciwników naraz). Poza tym jest to nuke, który zadaje 60/130/200/260 obrażeń, więc w jakimś stopniu nadaje się do obrony przed pushami (ale bez przesady).
Voodoo - czyli zamiana przeciwnika w nieszkodliwego zwierzaczka na parę sekund. W tym momencie mój poradnik staje się kontrowersyjny, gdyż uważam, że należy tę umiejętność w miarę mozliwości maksować (zaraz po Impale)! Znam wielu zwolenników mana draina - zgoda, jest to fajna zdolność, ale... trzeba pamiętać, że w momencie gdy Lion na stałe opuści swoja rodzimą linię i zacznie gangować / pushować wspólnie z dwoma lub czasem trzema innymi bohaterami, jego poziom nie będzie rósł zbyt szybko. Dlatego każdy punkt zainwestowany w Mana Draina skutecznie opóźnia wymaksowanie voodoo, czasami o niezłe dziesięć minut. Jeśli gra rozwija się po naszej myśli to może nie mieć to znaczenia, ale jeśli nie jest tak różowo, to nasz Lion na poziomach 9-12 spędzi o wiele więcej czasu niż byśmy chcieli. A voodoo to takie darmowe Guinsoo wbudowane w bohatera - jak umiejetność, za ktorą w sklepie trzeba zapłacić prawie 6 tysięcy sztuk złota może być kiepska? Zasięg rzucania czaru jest identyczny jak w przypadku Impale - 500, ale efektywnie jest większy, gdyż rzuca się natychmiast, a to znaczy że przeciwnik nie wyjdzie sobie tak po prostu z zasięgu. Bardzo ważna jest ocena sytuacji - jeśli wygląda na to, że przeciwnika można nie trafić (np. z powodu absurdalnej prędkości) / nie siegnąć stunem, to wtedy właśnie zaczniemy atak od voodoo. Zamiana w owcę czy innego ślimaczka na 1.25 / 2 /2.75 czy 3.5 sekundy NIGDY nie jest słabą umiejętnością. Jeśli by taką była, kto składałby Guinsoo?
Mana Drain - żeby było jasne - nie uważam, że jest to ślaba umiejetność- po prostu wyraźnie słabsza od voodoo. Możliwość wyssania przeciwnikowi 80 / 160 mana w ciągu czterech sekund nie robi na mnie specjalnego wrażenia - po pierwsze, przeciwnik musi podejść, po drugie - nie może wyjść z zasięgu, po trzecie - Impale i tak ma 12 sekund przeładowania, więc nie pozwoli nam to za bardzo spamować tego nuka. Zgoda, jeden poziom może być całkiem dobry do odpędzania przeciwników (taka inna forma harrasu) - ale maksowanie tej zdolności uważam za średni pomysł. W późniejszej fazie gry umiejętność ta staje się prawie bezużyteczna - Lion albo ginie w bitwie, albo ucieka na niskim HP - więc możliwość kradzieży many przeciwnikowi naprawdę w niczym już nie pomaga. Jeden poziom - dodatkowo może przydać sie przy gangach (zwłaszcza gdy przeciwnik nie ma jakiejś porażającej ilości many a my dysponujemy stunami na 4 sekundy).
Finger of Death - czyli fantastyczny nuke. Za 200 many zadajemy wrogowi aż 500 obrażeń. W grze klanowej jest to zwyczajny nuke, którego używamy na bohatera będącego głównym celem naszego ataku. W żadnym wypadku nie czekamy z Fingerem na dobicie - zwłaszcza jeśli można tego fraga zostawić carry. W wyjątkowych sytuacjach, gdy konieczna jest błyskawiczna likwidacja niebezpiecznego celu - możemy zabić. Praktyczne zastosowanie to Impale + Finger, chyba że sojusznicy mają taką siłę ognia, że zabiją przeciwnika na Impale + Voodoo. Problemem są sytuacje, gdy wydaje się, że poradzimy sobie bez Fingera, a potem jednak trzeba go użyć (zazwyczaj następuje to wtedy, gdy nasz gang zostanie skontrowany)- zdarza się i tak. 200 many za 500 obrażeń to świetna opcja, dlatego często na 11 poziomie trzeba się zastanowić, czy warto brać drugi poziom tej zdolności. Wiem, w tym momencie myślicie sobie, że to jakiś chory żart - nie maksować TAKIEGO ulti? Tak, na 11 poziomie możemy Fingerem zadać 650 obrażeń. Ale koszt w manie rośnie aż o 220! Za tę manę możemy w bitwie dołożyć kolejnego Impale lub voodoo, które są zdecydowanie wiecej warte niż nuke za 150. A 420 kosztu to całkiem sporo, często będzie to 40 do 50% całej many którą Lion dysponuje. W każdym razie - wiele razy żałowałem, że na 11 poziomie odruchowo wziąłem ulti, przez co potem mana schodziła mi straszliwie szybko. W porównaniu do dwóch pierwszych zdolności Liona Finger nie jest zbyt rewelacyjny, ale jakaś równowaga musi być.
Proponowany zestaw umiejętności
Z powyższych opisów w zasadzie widać jaki proponuję wybór zdolności. Dla tych, którzy wolą system tabelkowy - poniżej zestaw umiejętności który preferuję (uczciwie przyznaję - nie jest to mój pomysł, lecz MYMowców- a wiadomo że trzeba się uczyć od najlepszych):
Level 1 - Impale
Level 2 - Voodoo
Level 3 - Impale
Level 4 - Voodoo
Level 5 - Impale
Level 6 - Finger of Death
Level 7 - Impale
Level 8 - Voodoo
Level 9 - Voodoo
Level 10 - Stats
Level 11 - Finger of Death
Level 12 - Mana Drain / Stats
Level 13 - Mana Drain / Stats
Level 14 - Mana Drain / Stats
Level 15 - Stats
Level 16 - Finger of Death
Jest to wersja dla Liona - gankera lub na tri-lane, czyli nastawiona na dosyć wolne zdobywanie poziomów, przez co najważniejsze umiejętności są maksowane od początku. Jedynie co do tego Fingera na 11 poziomie mam pewne wątpliwości, ale zapewne wynika to z tego, że po prostu MYMowiec grający Lionem potrafi sobie spokojnie zapewnić odpowiednio dużą ilość many z ekwipunku, a ja niestety nie. Jest też wersja na pełnego supporta, która różni się tylko tym, że na 2 i 4 poziomie zamiast Voodoo można brać Mana Drain - czyli że jest to wybór uzależniony od sytuacji (i tego, kogo spotkaliśmy w linii). Generalnie są cztery powody, dla których Mana Drain może być ważniejszy od Voodoo:
1. Odbieranie przeciwnikowi many jest ważniejsze niż używanie na niego disable
2. Przeciwnik gra bohaterem, który bardzo potrzebuje many
3. Pick żadnej z drużyn nie jest specjalnie nastawiony na gangi
4. Twoja drużyna gra "żółwia" i nasz Lion opiekuje się carry (zabierając przeciwnikom manę utrudniamy harrasowanie i zabijanie carry).
Cały problem w tym, że Voodoo w early jest po prostu słabe (i kosztowne!) a w mid już bardzo silne - a kiedyś trzeba je zmaksować. Jeśli wierzymy, że zdołamy to zrobić zanim na dobre zaczną się gangi, bitwy i pushe z naszym udziałem, to możemy na początku zainwestować te dwa punkty w Mana Draina zamiast voodoo. Tylko trzeba pamiętać, że jeśli potem w czasie gangów przeciwnicy będą nam uciekać, ponieważ voodoo było za krótkie to ponosimy za to odpowiedzialność. Dużo łatwiej podjąć decyzję w sprawie wyboru między tymi umiejętnościami jeśli kapitan drużyny łaskawie zechce się z nami podzielić planem strategicznym na konkretną grę.
Early Game
Zazwyczaj zostaniemy wysłani na linię z carry, ewentualnie na tri -lane lub na linię przeciwko carry. W praktyce będzie to albo górna albo dolna linia, co ma spore znaczenie dla naszego startowego ekwipunku. Typowy zestaw to 2x Tango, 1x Observer Wards, 3x Ironwood Branch. W linii - jeśli będą jakieś last-hity, których carry nie zdoła wziąć kupimy Magic Sticka, którego później ulepszymy w Magic Wanda. Niezależnie od tego czy gramy jako support, ganker czy roaming (tak też się zdarza), Magic Wand będzie bardzo dobrym wyborem. Zanim z bazy wyruszą do boju pierwsze fale creepów, powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo carry i kontrolę mapy. Na dolnej linii służy do tego rewelacyjny ward na takim trójkątnym cyplu.
Natomiast na górze aby zapewnić bezpieczeństwo trzeba postawić dwa wardy, dlatego lepiej jest po prostu ustawić jednego dla kontroli rzeki / runy i starać się nie pushować (więcej deny, mniejszy harras, ale większe bezpieczeństwo carry). Najczęściej linia support + carry dostanie BOT, jeśli Sentinele, TOP jeśli Scourge, gdyż są to linie uważane za bezpieczniejsze (czyli gra się w nich głównie po swojej stronie rzeki). Jeśli tylko stan naszych finansów na to pozwala, nosimy ze sobą Scrolla (w praktyce - Wardy są chyba ważniejsze dla drużyny, a Lion z bitwy i tak wraca przez fontannę), który może przydać się do kontrgangów (zwłaszcza przy tower-divach przeciwników).
Trzeba zadbać o to, żeby carry miał dobry początek, jak już się rozkręci przestaniemy mu być potrzebni, a zaczniemy przeszkadzać (doświadczenie!) w związku z tym zajmiemy się prowadzeniem gangów. Warto jednak do tego czasu kupić przynajmniej Magic wanda i buty - bohaterowie z innych linii, którym będziemy pomagać gangować na pewno już je do tego czasu będą mieli. Kapitan drużyny musi mieć to na uwadze, gdyż nikomu nie jest potrzebny Lion - ślimak, który powoduje że zanim gang zostanie przeprowadzony, przeciwnik zdoła już uciec. Jeśli naprawdę ważne jest aby dołączyć do ekipy gangującej (a zazwyczaj stuner, nuker i disabler w jednym się przydaje, co za niespodzianka), powinniśmy nabić brakujące do butów last-hity - gracz carry nie będzie zadowolony, ale zajdzie tu "wyższa konieczność". Na pewno lepsze to niż stać w linii wieczność i czekać aż kasa sama wpłynie na nasze konto.
Kiedy mamy buty i wanda albo nawet zaledwie sticka - idziemy w świat. Przedtem postawimy jeszcze drugiego Warda (chyba że zrobiliśmy to wcześniej - potrzebne jest nam w ekwipunku miejsce na buty). W gangach czekamy na stuna / disable od sojusznika a następnie go przedłużamy, ewentualnie zaczynamy za pomocą voodoo (na drugim poziomie nie trwa zbyt długo) a następnie poprawiamy stunem 9w czasie voodo próbujemy sie tak ustawić, żeby uderzyć przeciwnika jeszcze ze dwa razy po Impale'u. Po pierwszym gangu lub dwóch wracamy do bazy gdzie kończymy Magic Wanda, jeśli udało nam się coś zabić lub mamy jeszcze trochę złota to kupujemy scrolla i Gauntlety / Circlety. W zasadzie na tym kończy sie nasz early game, gdyz od tego momentu zajmujemy sie tylko i wyłącznie gangowaniem, pushowaniem i obroną wież.
Mid Game
Podążamy cały czas za gang- liderem, powoli od czasu do czasu coś kupując (wardując w miarę potrzeb). Dobrym pomysłem są Tready STR, podobnie jak kilka Bracerów (2 lub 3). Bardziej ambitną opcją jest Point Booster oraz Aghanims Scepter. W praktyce jeśli nasze gangi są skuteczne to wypracowana przewaga skończy się na "ff" od przeciwników zanim złożymy Scepter, co nie zmienia faktu, że HP i mana z Point booster / Ogre Axe'a są całkiem przydatne. O ile w gangach nasze HP nie ma tak dużego znaczenia, o tyle w większych starciach już tak. Im dłużej czasu przeciwnicy zabijają naszego Liona, tym więcej czasu reszta drużyny ma aby wygrać bitwę i tym dłużej nasz carry nie jest celem w bitwie.
Na początku bitwy, to znaczy w tej fazie, w której Lion jeszcze żyje, najlepiej jest wykorzystać wszystkie umiejętności w krótkim czasie. Impale ma przedłużyć stuna na bohaterach trafionych innym obszarowym stunem (Tidehunter, Earthshaker, Magnus, Tauren Chieftain, Bradwarden etc.). Wiadomo, że zazwyczaj przeciwnicy nie są tak uprzejmi, aby wszyscy dali się trafić, więc ktoś, często carry lub disabler (w zasadzie to carry powinien być podstawowym celem ataku) znajdzie się poza zasięgiem. Dlatego powinniśmy właśnie jemu zaaplikować Voodoo. Jeśli poza zasięgiem jest jakiś support, wtedy poczekajmy z voodoo aż skończy się stun od Impale i w owcę zamieniamy carry. To ładnie brzmi, w praktyce juz nie idzie tak gładko. Aha, jeszcze Finger - proponuję używać go TYLKO na carry i disablerów. Na carry, żeby drużyna mogła go szybciej zabić, na disablerów - żeby pozostali disablerami tylko w teorii, bo dobry disabler to martwy disabler - o czym niestety wiedzą też przeciwnicy, więc Lion wyłapuje "focusa" zadziwiająco często.
Z czasem nasz czas udziału w bitwie będzie się wydłużał (to zazwyczaj znak, że mamy przewagę i wygrywamy grę na tym etapie) lub skracał (a to z kolei oznacza, że przewagę mają przeciwnicy i przegrywamy grę LUB przeciwnicy czerpią sadystyczną przyjemność w poświęcaniu drużyny żeby tylko zabić Liona). Jeśli skończy się on śmiercią (im lepszy przeciwnik, tym częściej się to zdarzy) czekamy na respawn i bronimy / pushujemy dalej, jak najszybciej dołączając do reszty drużyny. Jeśli przeżyjemy na minimum HP, najlepiej TP do bazy (jeśli optymistycznie założyliśmy że przeżyjemy), czasem TP może mieć charakter taktyczny - odciągnie stuna, który na tym etapie bitwy poleciałby w carry. Szybko do bazy, regeneracja i wracamy do drużyny. Generalnie minimalne HP z jakim polecam zostawać "w akcji" to odrobinę więcej niż obrażenia z obszarowego spamowalnego nuka przeciwnika (300-400). Ważniejsze jest, żebyśmy posiadali manę - bo to ona stanowi o tym co jeszcze możemy zrobić. W zasadzie jeśli mana wypali się do zera i ani Arcane sojusznika, ani Magic Wand nie dają szansy na "jeszcze jednego stuna" powinniśmy wracać do bazy lub poszukać runy.
Late Game
To, czy Lion w tej fazie gry jest niezwykle niebezpiecznym disablerem z HP tanka, który sieje postrach na całej mapie, czy bezbronnym warzywem ginącym w ciągu dwusekundowego stuna zależy od naszej postawy wcześniej. Jeśli stuny były trafiane, ulti nie było marnowane a disable rzucane w dobrym czasie, wardy poustawiane i przewagę ciągle mają przeciwnicy - no cóż, wygląda, na to, że nie wszyscy w naszej drużynie mieli dobry dzień. Tak to już jest z każdym prawie supportem, że może zagrać fantastyczną grę i ciągle ją przegrać. Zazwyczaj gry, w których nasza drużyna przejęła kontrolę mają bardzo krótki late-game, w którym może czasem zdążymy kupić Aghanims Scepter (o ile nie poddadzą wcześniej gry).
W zasadzie o ile przeciwnicy nie złożą byt wielu BKB, Lion cały czas odgrywa w bitwach bardzo ważną rolę. Jego stun i Voodoo nabierają wartości, gdyż w ciągu tych kilku sekund sojusznicy mogą przeciwnikom wyrządzić większe szkody. Z kolei przeciwnicy nie zawsze mogą sobie pozwolić aby w pierwszej kolejności usunąć Liona (z 2k HP i jako takim pancerzem z aur sojuszników ciągle zajmuje to chwilę czasu), gdy obok biega dużo niebezpieczniejszy carry.
Jeszcze uwaga dotycząca trzeciego poziomu Finger of Death i Aghanims Sceptera. Czas przeładowania tego nuka jest już naprawdę bardzo krótki, tak więc nie należy go żałować czy specjalnie oszczędzać. Czasem powitalny cios w odsłoniętego carry za 1050 obrażeń spowoduje, że przeciwnicy będą musieli się cofnąć i poczekać aż carry się wyleczy, oddając za darmo wieżę. Podobnie gdy wpadniemy na jakiegoś samotnego supporta - zlikwidujmy go w takim tempie, żeby zastanawiał się jaki był numer tej ciężarówki która go właśnie przejechała. W dużych bitwach zdecydowanie lepiej odpalić ulti od razu po stunie, niż czekać "na dobrą okazję" i zginąć w czasie tego oczekiwania.
Ekwipunek
Podobnie jak z wyborem umiejętności, dla tych co lubią tabelki:
Początek: Wardy, 2x Tango, 3x Branch
Dalej: Magic Stick -> Wand, Buty, Scroll (+Wardy)
Potem: Bracery, Tready STR, Point booster, Ogre Axe (+Wardy)
Jak widać - nie za wiele. Po prostu Lion nie jest aż tak bogaty a drużynowy styl gry pauperyzuje go jeszcze bardziej (zwłaszcza przy linii z carry). Jeśli czasem nam wpadnie jakiś dodatkowy zysk, to możemy ulepszyć kurę, kupić dodatkowe Wardy lub Dust, a może nawet Gema. Ewentualnie można jeszcze nakupować tonę Tango i przekazać carry, zawsze to jakaś legalna forma przekazywania złota.
Podsumowanie
Na koniec chciałbym zaznaczyć, że jeśli chodzi o Liona to sam jestem dobry głównie w teorii - co innego napisać na spokojnie jak wszystko powinno wyglądać, a co innego grać. Ale jestem przekonany, że granie tym bohaterem jest troche bardziej wymagające niż z pozoru mogłoby się wydawać. Oczywiście, na poziomie pubowym można osiągać sukcesy nawet Lionem przerobionym na DPSa, natomiast w grze klanowej trudny jest już sam fakt zaakceptowania tego, że prawdopodobnie przez całą grę za wiele nie złożymy, że za każdego nietrafionego stuna sojusznicy będą chcieli nas posłać na gilotynę, a gdy pomylimy się w ocenie sytuacji i niepotrzebnie użyjemy Fingera ze słuchawek wydobędzie się jęczenie. Żeby grać Lionem trzeba spokoju i koncentracji (w sumie - czy jest jakiś bohater, który tego nie wymaga? Na poziomie pubowym pewnie są, ale w CW?). Niemniej - trening czyni mistrza, a różnica między Lionem - noobem, a Lionem - mistrzem jest naprawdę zauważalna. Nie dajcie się zwieść, że jest to "noob hero", bo można się na tym nieźle przejechać.
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Casc dnia Sob 12:50, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
|
|
SvM
First blood
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Śro 18:11, 13 Cze 2007 |
|
Moim zdaniem Meka to zły wybór dla Liona:
Lion bez itemków + mana ma jej stosunkowo mało w stosunku do wymagań - jedno pełne combo i jest praktycznie bez many. Meka zużywa jej sporo (150 AFAIR)... Wniosek: Meka powinno się robić na hero, którzy mają sporo many, robią za support i mają niski koszt spelli. Lion spełnia 2/3 tych punktów. Wg mnie powinno się najpierw kupić mu coś do many, np. Eula lub chociaż Point Booster.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Casc
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 917
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany:
Śro 19:49, 13 Cze 2007 |
|
SvM: Masz wiele racji. Ja bym jednak zostawił Mekasm, jednak bym go przesunął na dalszą pozycje - po Headdresie i Boots of Speed bym kupił po prostu Void Stone i następnie Mekasm - przy wysokim INT gainie problem many zostałby w ten sposób rozwiązany. Co o tym sądzisz? Mekasm to jednak item przydatny przy tych trochę mniej udanych gangach...
Aha - Point Booster - tez słuszna uwaga - nie dość, że może się przydać do Skadi, to daje tyle co dwa Bracery - możemy go kupić zamiast nich! Właściwie to nie wiem czemu wtedy tego nie napisałem, chyba się spieszyłem za bardzo, to z resztą nieistotne. W "pełnej" wersji postaram się to wszystko uwzględnić.
W tej chwili te dwie zmiany:
1. Void Stone przed Mekasmem
2. Point Booster zamiast 2x Bracer
Animaes: Lion to świetny bohater, ale tylko na pewnym poziomie gry. Jak grasz z niezbyt mocnymi przeciwnikami, możesz spokojnie nim robić rzeź. Jak grasz z trochę lepszymi, tez nie powinno być źle. Ale jeżeli są naprawdę dobrzy, to będzie ciężko. Spotkasz kogoś ze zbyt dużym HP i już go nie załatwisz. Moment nieuwagi, dobry gang i Lion leży rozszarpany na kawałki.
Dobry disable i potężne ulti? - Rhasta, the Shadow Shaman. Trochę wprawy i ward-trapping staje się naprawdę zabójczą bronią.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
VaDeR
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mmz
|
Wysłany:
Śro 19:56, 13 Cze 2007 |
|
Jeszcze więcej wprawy i Ward-Trapping się do niczego nie nadaję
Point może nam się przydać do Skadi? Ty masza zamiar oprócz Meka, Guinosso, Daggera i BoT kupić Skadi? To chyba musimy być naprawdę dobrze, żeby tyle sfarmić? Co najwyżej na Soula nam starczy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SvM
First blood
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Śro 20:04, 13 Cze 2007 |
|
Szczerze: Lion to jedna z moich najbardziej znienawidzonych postaci (po pewnej gierce, gdzie wykazałem się imba feeding skillem xD 0-15) i jak dla mnie nie ma w nim nic dobrego na gierki o niezłym poziomie...
Impale - musi być blisko, aby go użyć, zwykle dostaje pare nuków po drodze na pyska ;P
VooDoo - przydatny skillek
Mana Drain - 2. tak beznadziejnego skilla ciężko się doszukać ;]
Finger - jest cool
Farming - beznadziejny, nawet przy spamie Impale
Więc ogólnie nim staram się nie grać. Swoje spostrzezenia bazuje głównie na grze Slayerką, która ma niższy koszt many spelli (i są one lepsze) a podobny problem jak Lion ;D
A mój build byłby coś na styl Slayerki:
PB, Bracery, Dagger, BoT, Eul, Booster, Guinsoo, Scepter.
Meka tam można upchnąć, ale ciężko o to ;S Jakoś zwykle są lepsi hero do zakupu Meka niż Lion, od którego głównie oczekuje się, aby po prostu zawsze miał manę na disable. Koszcie skilli: VooDoo - 200, Impale - 170, Finger - 200, 420, 650 ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sprite125
Fresh Meat
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lublin
|
Wysłany:
Pią 20:25, 19 Gru 2008 |
|
moze i niejestem zadnym pro graczem ale gralem przed sec lionem i poprostu gdy wyskakiwalem z krzakow np 4v3 stunowalem wroga na te 2 sekundy co dawalo mojemu teamowi przewage by zranili tanka ktorego takze hexowalem gdy on staral sie uciekac z jakims 800 hp uzywalem ulti i dobijalem 2 udezeniami gora 3 i jest to tez dobre ze jak ktos ucieka jak mamy tego dagona to takjakbysmy mieli 2 ulti 1 slabsze z krotszym cd drugiem mocneijsze z dluzszym i to mi sie w lionie podoba duzo moze namieszac.
a teraz jesli chodzi o mana draina na tych last lvlach hero zdaje mi sie ze to jednak jest troszke zle bo ja zawsze poswiecam te 2 pkty na mana draina jak jestem solo mid. spamuje impale mana sie niekonczy niemusze miec void stona bo tk jak wspomniales int gain mam duzy wiec na gnagi many wystarcza a na spam sie bieze od talona/necrusa steal ;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sklej
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 21:25, 19 Gru 2008 |
|
Ja czasem robię tak że na 2 i 4 biorę mana draina (maksując impale ofc) i od 8mego lvla herosa zaczynam brać hexa. Pozostałe 2 lvle draina idą na koniec. Faktycznie w ten sposób można spamować impale i opóźnić zakup Void Stone'a na przykład po to żeby kupić jakieś HP (bracery albo PB). Wtedy z drugim stunerem na linii można próbować zaskoczyć przeciwnika. No i niby w jaki sposób miałby opp Ci przerwać channeling jak stoisz za swoimi creepami i wysysasz mane z full hp talona albo necro?
Poza tym w early game wyssij np. takiemu Tiny'iemu 40 many/sekunde przez chociażby 2s = -80 many = Tiny nie ma na kombo... to wcale nie jest mało.
|
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Lukip94
First blood
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Sob 13:09, 20 Cze 2009 |
|
Moim zdaniem Lion wcale taki zły nie jest...
Ja gram składam taki build:
-PT
-Aghanim's Scepter
-Eul's
-Dagon
-Guinsoo
-Orchid
Maksujesz dagona do 5lvl masz już bodajże 800dmg z energy bursta, ulti 1050dmg, stun i jesteś po prostu wymiotny Chyba że trafisz na jakiegoś tanka to nie będzie tak różowo... Dlatego Lion jest przydatny w gangach
P.S. Jeśli jakąś nazwę itemka lub coś w wypowiedzi źle napisałem to wybaczcie, ale ja od niedawna pykam w W3 ;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyroman
First blood
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 13:17, 20 Cze 2009 |
|
PT śmierdzą na nim. BoTy o niebo lepsze. Robisz dużo itemów do many, 3 disable, itek do dmg i ulepszenie ulti. Wątpię, żebyś:
a)wyfarmił to wszystko
b)zdążył użyć wszystkiego
c)nie zginął przed pełnym combo
Ogólnie to ten lion ba baaardzo małą przeżywalność. Nadaje się chyba tylko na 1v1, co i tak wymaga szybkości w użyciu hexa/czegokolwiek zanim dostaniemy stuna. czy coś.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lukip94
First blood
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Sob 14:24, 20 Cze 2009 |
|
Rzeczywiście zamiast PT to BoT sory... :/
Niestety zdarzają się błędy;]
Ale wiesz na same ulti bodajże 700many potrzeba to jest bardzo dużo... Na energy bursta z dagona lvl5 to też bardzo dużo many idzie, a do tego stun, to z jakieś 2k many potrzeba nie ?
Wiem Lion jest szybko umierającym bohem:
-mało hp
-słaby ms
To wykluczają jego dominacje, dlatego stawiam na full atk
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brpp
Satanic
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:47, 20 Cze 2009 |
|
Nie złożysz dagona 5lvl^_^. Nie jesteś od zabijania a harrasowania. Farma też pozostawia wiele do życzenia tak więc nie ma się co nastawiać na 5lvl dagona. Poza tym to nie jest dobry item dla niego:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lukip94
First blood
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Sob 16:37, 20 Cze 2009 |
|
to jeślibyś mógł to możesz napisać jaki Ty build dla Niego byś dał?
Prócz tego że Guinsoo i BoT ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brpp
Satanic
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 17:31, 20 Cze 2009 |
|
2 nulle
buty
guinsoo - tu kończy się gra
boty
shiva
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sklej
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Sob 18:46, 20 Cze 2009 |
|
Ja powiem od siebie że sheep-sticka najlepiej zacząć składać od ultimate orba (hp boost), potem obojętne. A dagon się imho opłaca kupić tylko Nerubowi i Pugnie na pubie, ale to i tak nie później niż w 20 minucie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SMMN
First blood
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 13:15, 08 Maj 2010 |
|
Ostatnio zmieniony przez Casc dnia Sob 12:50, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 5 razy
Nie czytałem starej wersji poradnika, jedynie mogę się domyślać z komentarzy co mogło się tam znajdować. Niemniej jednak nowa wersja mi się podoba, do voodoo mógłbyś dopisać, że podczas trwania hexa nasz przeciwnik nie posiada uników(evasion). 4+/5 jak dla mnie, gj
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andryij
Veteran
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 17:30, 08 Maj 2010 |
|
Cytat: |
że podczas trwania hexa nasz przeciwnik nie posiada uników(evasion) |
Rzeczywiście, jest to tak bardzo istotna informacja, że nie mogło jej tu zabraknąć.
Cytat: |
Generalnie minimalne HP z jakim polecam zostawać "w akcji" to odrobinę więcej niż obrażenia z obszarowego spamowalnego nuka przeciwnika (300-400) |
Bullshit. Takie cofanie się na 300-400 hp może przesądzić o losach bitwy, ewentualnie pozwoli uciec jednemu lub dwóm przeciwnikom z małą ilością hp. Lion z dużym zasięgiem i multum disable powinien się wycofywać z bitwy W OSTATECZNOŚCI (np. 0 many, 15 hp). Jego życie nie jest warte tego, by on przeżył a bitwa została przegrana.
Co do tego ulti na 11 poziomie. Ja zawsze biorę. Manapool rzędu 1000 to na 11 lvlu powinien być obowiązek. Więc nie widzę w czym problem.
Niektórzy powinni się wczytać dokładnie w ten poradnik i przestać w końcu używać tego mana-drain. Dobry Lion to taki, który jest tu opisany. Oczywiście nie mowa tu o pubach
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Casc
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 917
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany:
Sob 17:45, 08 Maj 2010 |
|
Dziękuję za uwagę nt. braku uniku przy Voodoo, dodam ja w odpowiednim miejscu.
Jak teraz przeczytałem ten fragment o wycofywaniu się z akcji, to zauważyłem, że tam zabrakło precyzji. Miałem na myśli to, że wycofujemy się z ognia walki na obrzeża bitwy, zwłaszcza gdy mamy jeszcze manę. Bez many raczej wiele nie zdziałamy, chociaż najczęściej z ładunków na Magic Wand jeszcze na jakiegoś disable się znajdzie. Z bitwy w ogóle wycofujemy się gdy 1) dostaniemy taki rozkaz 2) nie ma HP, ani many, ani opcji na to że zaraz mana będzie - np. zginął sojusznik z Arcane czy CMka 3) Bitwa została już przegrana i uciekając w odpowiednim kierunku odwracamy uwagę od carry, żeby mógł się wycofać.
Na 11 poziomie różnie bywa z maną - to, że jeden sfarmi do tego czasu Point Booster i 2x Bracer nie znaczy że każdemu się to uda. Z uwagi na charakter CW to ulti szybko robi się bardzo słabe, za to disable ciągle są silne. za 420 many 500 damage + Voodoo jest lepsze niż 650 damage i nic. Ale jak ktoś ma kupę many, to żaden problem, jasna sprawa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |